Zwykle przypadek ma wpływ na wiele naszych decyzji. Podobnie rzecz się miała z moja pasją. Założenie małej przydomowej winnicy zapoczątkował kilkanaście lat wcześniej mój dłuższy pobyt w jednym z krajów bałkańskim, gdzie nauczyłem się ucztować z winem. Tam moi przyjaciele zwracali się do mnie Christopher – stąd nazwa Winnica Christopher. Proces fascynacji winem, a następnie winoroślą znalazł swój finał w decyzji podjętej w 2013 roku. Wiosną następnego nasadziłem około 300 winorośli, cztery odmiany czerwone: regent, rondo, marechal foch, leon milot oraz dwie odmiany białe seyval blanc i bianca. Sukcesywnie winnica powiększała się każdego roku. Obecnie to ponad 500 nasadzeń 7 szczepów – w tym czasie mała winnica wzbogaciła się o odmianę Solaris. Do końca 2020 roku zamierzam zwiększyć ilość winorośli w istniejących odmianach do około 600 sztuk. Nasadzona winorośl to odmiany tzw. hybrydowe przystosowane do warunków naszego klimatu. Odmiany te służyły przez ostatnie 7 lat do zapoznania się z winoroślą, jej uprawą i poszukiwaniu sposobu wyprodukowania oryginalnych win. Efektem tych poszukiwań są cztery rodzaje win, po dwa białe i czerwone, wyprodukowane w własnej mini winiarni. W każdym kolorze wina dominują kupaże dobrane w odpowiedniej proporcji odmian. Tak, więc wina z mojej winnicy są nie powtarzalne, ponieważ proporcje szczepów są tajemnicą producenta.
Winnica położona jest w najmniejszej gminie na Dolnym Śląsku – w Jordanowie Śląskim na wysokości 160 m npm. to obecnie areał 11 arów na dwóch parcelach przy domu. Cel, jaki sobie założyłem to dzielenie się wiedzą o winie i winoroślach z ludźmi, którzy zechcą się ze mną spotkać, popróbować mojego wina, posłuchać jak ono powstawało oraz nabyć na miejscu butelkę, żeby niebawem powrócić po następną albo i kilka. Niewielka ilość produkowanego wina – zaledwie kilkaset sztuk – i kompozycja jego składu na pewno pozwoli na zachowanie jego niepowtarzalności.
